Ostatnich kilka dni spędzałem bardzo intensywnie. Z powodu braku czasu nawet na sen chodzę jak ćma. Mimo to mam od trzech nocy ten sam obraz przed oczami. Na początku myślałem, że nie ma to większego znaczenia bo tak na prawdę fabuły brakuje, ale powtarzalność tego snu każe mi się tym podzielić.
Widzę siebie zakładającego nowe markowe buty. Buty na pierwszy rzut oka przypominają jakieś adidasy (sportowe). Nie podobaja mi się. Nie maja sznurówek ani żadnych innych zapięć. Zakładam je jak skarpetki. Kolor beżowy. Przerażające jest w tym fakt, że buty w miarę zakładania robią się coraz bardziej przeźroczyste. Widzę palce, paznokcie potem pojawiają się żyły i wnętrze stopy. Nie czuję zagrożenia, zastanawiam się jedynie jak ja w takich butach wyjdę...zażenowanie i wstyd.
WARTO PAMIĘTAĆ SWOJE SNY BO TYLKO TE MAJĄ SZANSĘ SIĘ SPEŁNIĆ. TRAKTUJĘ SEN JAK NIEROZPAKOWANY PREZENT, KTÓRY "WCZORAJ" ZOSTAWIA DLA "JUTRA"
Odebrałam symbolikę Twojego snu w ten sposób, że znalazłeś się w sytuacji, którą musisz zaakceptować i przyjąć ją do siebie, ale Ci się to nie podoba. Zaakceptowanie oznacza dla Ciebie, że będziesz się tego wstydzić jeśli wyszłoby to na jaw.
OdpowiedzUsuńDzięki za przełożenie snu, zastanowię się nad tym. Ciężko mi swoją sytuację ocenić teraz obiektywnie, zobaczę z perspektywy czasu.
OdpowiedzUsuń