środa, 31 sierpnia 2011

Wstrzymane pociągi z Pszczyny

Śniło mi się, że wyjeżdżam do Krakowa. Cel wyjazdu to jakieś spotkanie lub szkolenie. Jako środek transportu wybraliśmy kolej. My tzn ja + znajomi z pracy. Po drodze zatrzymujemy się w nieznanej mi miejscowości, która ku zdziwieniu wygląda jak wielkie centrum handlowe ale bez zadaszenia. Robimy wypad, poruszamy się pomiędzy przeszkleniami witryn, wśród alejek, schodów. Po wszystkim siadamy do pociągu i jedziemy dalej. Dotarliśmy do Krakowa, zadanie zostało wykonane dobrze i wracamy tą sama drogą. Znowu zatrzymujemy się w tym samym miejscu co ostatnio. Jednak miejsce to teraz wygląda całkiem inaczej. Teraz wiem, że to jest Pszczyna. Wygląda na opustoszałą, jakby życie wygasło, ponuro i cicho. Z radia pada komunikat, że wszystkie połączenia kolejowe są odwołane bezterminowo. Znajomi gdzieś zniknęli, zostałem sam. Widzę siebie jak stoję na środku torowiska i rozkładam szeroko ręce. Jestem jakby na jakimś splocie linii kolejowych i dociera do mnie, że powrót do domu będzie bardzo trudna a być może nawet nie możliwa. Rozpacz i załamanie.

...a tak przy okazji wkrótce minie drugi tydzień pod sztandarem zwycięstwa z nałogiem nawet przy takich próbach jak wczoraj, kiedy miałem kolizję drogową.


1 komentarz:

  1. Tak trzymaj dalej! Bądź silniejszy od nałogu, który nie może być silniejszy od Ciebie. Dasz radę, ja to wiem i przeczuwam! :)

    Ciekawy sen, wychodzi z niego Twoje mocne związanie z domem.

    OdpowiedzUsuń