poniedziałek, 22 sierpnia 2011

Każdy dzień biegnie.

Chciałem wam podziękować za słowa wsparcia. Każdy dzień bez papierosa jest tragiczny, ale każdy jak na razie kończy się zwycięstwem, oczywiście moim. Zdaję sobie sprawę, że przez kilka najbliższych dni będę jeszcze wyłączony ale najważniejsze jest, że mam przed sobą myśl przewodnią. Co tu dużo pisać ... jest ciężko.

Ostatnio śnił mi się Putin, jakby gdzieś uciekał po drodze gubił pieniądze. Rzesza ludzi biegła za nim a raczej za tymi banknotami. Taki wycinek snu pamiętam.

Czy zdarza wam się zwracać uwagę na szczegóły, drobne przypadki? Dzisiaj jadąc na rowerze do pracy spotkałem się z uprzejmością pewnej pani, dla której z kolei ja kilka dni temu byłem łaskawy ale w odwrotnych rolach. Dzięki. Fajnie tak...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz